Niepewność

Gdy cię nie widzę, nie wzdycham, nie płaczę,
Nie tracę zmysłów, kiedy cię zobaczę;
Jednakże gdy cię długo nie oglądam,
Czegoś mi braknie, kogoś widzieć żądam;
I tęskniąc sobie zadaję pytanie:
Czy to jest przyjaźń? czy to jest kochanie?

La la la la…

Cierpiałem nieraz, nie myślałem wcale,
Abym przed tobą szedł wylewać żale;
Idąc bez celu, nie pilnując drogi,
Sam nie pojmuję, jak w twe zajdę progi;
I wchodząc sobie powtarzam pytanie;
Co mnie tu wiodło? przyjaźń czy kochanie?

La la la la…

Gdy z oczu znikniesz, nie mogę ni razu
W myśli twojego odnowić obrazu;
Jednakże nieraz czuję mimo chęci,
Że on jest zawsze blisko mej pamięci.
I znowu sobie zadaję pytanie:
Czy to jest przyjaźń? Czy to jest kochanie?

Dla twego zdrowia życia bym nie skąpił,
Po twą spokojność do piekieł bym zstąpił;
Choć śmiałej żądzy nie ma w sercu mojem,
Bym był dla ciebie zdrowiem i pokojem.
I znowu sobie zadaję pytanie:
Czy to jest przyjaźń? Czy to jest kochanie?

La la la la…

Nie dokazuj

Było kiedyś w pewnym mieście wielkie poruszenie,
Wystawiano niesłychanie piękne przedstawienie,
Wszyscy dobrze się bawili, chociaż był wyjątek.

Młoda pani w pierwszym rzędzie wszystko miała za nic,
Nawet to że śpiewak śpiewał tylko dla tej pani,
I gdy rozum tracił dla niej, śmiała się, klaskała.

W drugim akcie śpiewak śpiewał znacznie już rozważniej,
Młoda pani była jednak ciągle niepoważna,
Aż do chwili, kiedy nagle, nagle wśród pokazu,
Padły słowa…

Nie dokazuj, miła nie dokazuj,
Przecież nie jest z ciebie znowu taki cud,
Nie od razu, miła nie od razu,
Nie od razu stopisz serca mego lód!

Nie dokazuj, miła nie dokazuj,
Przecież nie jest z ciebie znowu taki cud,
Nie od razu, miła nie od razu,
Nie od razu stopisz serca mego lód!

Innym razem zaproszony byłem na wernisaż,
Na wystawy późną nocą w głębokich piwnicach,
Czy to były płótna mistrza Jana, czy Kantego?
Nie pamiętam tego…

Były tam obrazy wielkie, płótna kolorowe,
Z nieskromnymi kobietami szkice nastrojowe,
Całe szczęście, że naturą martwą jednak były,

Nie dokazuj, miła nie dokazuj,
Przecież nie jest z ciebie znowu taki cud,
Nie od razu, miła nie od razu,
Nie od razu stopisz serca mego lód!

Nie dokazuj, miła nie dokazuj,
Przecież nie jest z ciebie znowu taki cud,
Nie od razu, miła nie od razu,
Nie od razu stopisz serca mego lód!

Była także pewna chwila, której nie zapomnę,
Był raz wieczór rozmarzony i nadzieje płonne,
Przez dziewczynę z końca sali podobną do róży,
Której taniec w sercu moim święty spokój zburzył…

Wtedy zdarzył się niezwykły, przedziwny wypadek,
Sam już nie wiem jak to było,
Trudno opowiadać…
Jedno tylko dziś pamiętam,
Jak jej zaśpiewałem…

„Usta milczą, dusza śpiewa,
Usta milczą, świat rozbrzmiewa!”

Lecz dziewczyna nie słuchała,
Tańcem już zajęta,
W tańcu komuś zaśpiewała to co tak pamiętam…

„Nie dokazuj, miły nie dokazuj,
Przecież nie jest z ciebie znowu taki cud,
Nie od razu, miły nie od razu,
Nie od razu stopisz serca mego lód!”

Nie dokazuj, miła nie dokazuj,
Przecież nie jest z ciebie znowu taki cud,
Nie od razu , miła nie od razu,
Nie od razu stopisz serca mego lód!

 

Motorek

Żyjesz i jesteś meteorem
lata całe tętni ciepła krew
rytmy wystukuje maleńki w piersiach motorek
od mózgu do ręki biegnie drucik nie nerw

Jak na mechanizm przystało
myśli masz ryte z metalu
krążą po dziwnych kółkach
nigdy nie wyjdą z tych kółek
jesteś system mechanicznie doskonały
jesteś system mechanicznie doskonały
i nagle coś się zepsuło

Oto płaczesz
po kątach trudno znaleźć przeszły tydzień
linie proste falują – zamiast kwadratów romby
w każdym głosie słychać w całym bezwstydzie
Ostatecznego Dnia trąby

Otworzyły się oczy niebieskie
widzą razem witrynę sklepową i Sąd
przenika się nawzajem tłum – archanioły i ludzie
(Archanioły i ludzie)
chmurne morze faluje przez ląd
ulicami skroś tramwaje w poprzek
suną mgliste rydwany
(suną mgliste rydwany)
pod wieczorem różowe błyskawice choć grudzień

Otworzyły się oczy niebieskie
(otworzyły się oczy niebieskie)
widzisz siebie – marynarza w Azji
a zarazem trzyletniego, pięćletniego chłopca
na warszawskim podwórku
(na warszawskim podwórku)
i siebie przed maturą w gimnazjum
namnożyło się tych postaci
namnożyło się tych postaci stoją ogromnym tłumem
a wszystko to ty
(a wszystko to ty)
a wszystko to ty
(a wszystko to ty)
a wszystko to ty
(a wszystko to ty)
a wszystko to ty
(a wszystko to ty)
a wszystko to ty
(a wszystko to ty)
a wszystko to ty
(a wszystko to ty)
nie możesz tego objąć szlifowanym w żelazie rozumem

Żyjesz i jesteś meteorem
lata całe tętni ciepła krew
rytmy wystukuje maleńki w piersiach motorek
od mózgu do ręki biegnie drucik nie nerw

Jak na mechanizm przystało
myśli masz ryte z metalu
krążą po dziwnych kółkach
nigdy nie wyjdą z tych kółek
jesteś system mechanicznie doskonały
jesteś system mechanicznie doskonały

Historia pewnej podróży

Na skraj miasta wyszło kilku takich,
z których każdy o podróży sobie śnił,
zbudowali dworzec kolejowy,
każdy kupił sobie bilet w nim

lecz kiedy pociąg nadjechał
i stał na peronie zdyszany,
ktoś spytał: „więc dokąd jedziemy”,
usłyszał: „na razie wsiadamy”

po chwili siedząc przy oknach
rzucali okrzyki zdumienia,
mijali widoki tak piękne,
że spełnić się mogły marzenia

lecz oni pędzili wciąż dalej,
szukając piękniejszej ziemi,
ktoś spytał „więc gdzie wysiadamy”,
usłyszał: „na razie jedziemy”

rozmowy ciągnęły się długo
i pewno by jeszcze potrwały,
lecz pociąg już bieg swój zakończył,
więc każdy ten postój pochwalił
zaś kiedy wyszli z wagonów
to nagle w zdumieniu usiedli,
ktoś spytał: „więc gdzie my jesteśmy”,
usłyszał: „na razie tu gdzieśmy wsiedli”

lecz gdyby ktoś mylnie sądził,
że w tej podróży była strata,
niech wie, podróże kształcą
a zwłaszcza dookoła świata

Gdziekolwiek

Gdziekolwiek będziesz, cokolwiek się stanie,
Będą miejsca w książkach i miejsca przy stole.
Kasztan kiedy kwitnie lub owoc otwiera
Będą drzewa, ulice, ktoś nagle zawoła.
Ktoś do drzwi zapuka, pamięć przyniesie
Z kwiatem, z godziną, z kolorem.
Gdziekolwiek będziesz, cokolwiek się stanie.
Gdziekolwiek będziesz…
Gdziekolwiek będziesz, cokolwiek się stanie,
Będą miejsca w książkach i miejsca przy stole.
Kasztan kiedy kwitnie lub owoc otwiera
Wciąż będzie początek, bo wszędzie są mosty
Prawdziwe jak powietrze, ode mnie do ciebie,
Gdziekolwiek będę, cokolwiek się stanie.
Gdziekolwiek będę…
Gdziekolwiek będziesz, cokolwiek się stanie,
Będą miejsca w książkach i miejsca przy stole.
Kasztan kiedy kwitnie lub owoc otwiera
Będą drzewa, ulice, ktoś nagle zawoła.
Ktoś do drzwi zapuka, pamięć przyniesie
Z kwiatem, z godziną, z kolorem.
Gdziekolwiek będziesz, cokolwiek się stanie.
Gdziekolwiek będziesz…

Marek Grechuta- twórczość

ilustracja
Wydawnictwa
Albumy studyjne 13
Albumy internetowe 13
Albumy koncertowe 9
Kompilacje 15
Minialbumy 3
Single 3
Albumy tribute 8

Albumy studyjne

  • Marek Grechuta & Anawa (1970)
  • Korowód (1971)
  • Droga za widnokres (1972)
  • Magia obłoków (1974)
  • Szalona lokomotywa (1977)
  • Pieśni Marka Grechuty do słów Tadeusza Nowaka (1979)
  • Śpiewające obrazy (1981)
  • W malinowym chruśniaku (1984)
  • Wiosna – ach to ty (1987)
  • Krajobraz pełen nadziei (1989)
  • Piosenki dla dzieci i rodziców (1991)
  • Dziesięć ważnych słów (1994)
  • Niezwykłe miejsca (2003)

Albumy koncertowe

  • Upojenie (1994)
  • The Best (1997)
  • Serce (2001)
  • Unikaty (2006; płyta dołączona do książki „Marek Grechuta. Portret artysty”)
  • Koncerty: Warszawa ’73 (2014)
  • Koncerty: Opole ’76 (2014)
  • Koncerty: Kraków ’81 (2014)
  • Koncerty: Kraków ’84 (2014)
  • Koncerty: Opolski korowód (2015)

Minialbumy

  • Serce (1969)
  • Maryla Rodowicz i Marek Grechuta (1977, z Marylą Rodowicz)
  • Kraków (2003, z Myslovitz)

Single

  • „Gaj” / „Mały barek w Santa Cruz” (1977, z Marylą Rodowicz)
  • „Muza Pomyślności” / „Głos” (1978)
  • „Hop Szklankę Piwa” / „Song O Ciszy” (1979, z Jonaszem Koftą)

Pocztówki dźwiękowe

  • „Będziesz moją panią” (1970)
  • „Nie dokazuj” (1970)
  • „Dni, których nie znamy” (1971)
  • „Korowód” (1971)
  • „Świecie nasz” (1971)

Kompilacje

  • To pejzaż mojej ziemi (1973)
  • Zagrajcie nam dzisiaj wszystkie srebrne dzwony (1975)
  • Songi Teatru STU (1978)
  • Piosenki Solidarności (1981)
  • Złote przeboje (1990)
  • Ocalić od zapomnienia (1990)
  • Jeszcze pożyjemy (1993)
  • Złote przeboje 2 (1998)
  • Złota kolekcja: Dni, których nie znamy (1999)
  • Świecie nasz (2000/2005)
  • Piwnica pod Baranami (2001)
  • Złota kolekcja: Gdzieś w nas (2004)
  • Godzina miłowania (2005)
  • 40 piosenek (2011)
  • Złote przeboje (2014; płyta dołączona do książki „Marek. Marek Grechuta we wspomnieniach żony Danuty”)

Marek Grechuta- życiorys

Marek Grechuta urodził się w Zamościu w 1945 roku. W dzieciństwie wyjechał z rodziną do Chylic pod Warszawą, ale w 1956 roku rodzina na powrót osiadła w Zamościu. W czasie pobytu w Chylicach kościelny organista udzielał Grechucie pierwszych lekcji muzyki. Od najmłodszych lat uczył się gry na fortepianie. Ukończył zamojskie I Liceum Ogólnokształcące im. Jana Zamoyskiego.

W 1963 roku podjął studia architektoniczne na Politechnice Krakowskiej. W 1966 z Janem Kantym Pawluśkiewiczem, założył Kabaret Architektów Anawa (z francuskiego en avant – naprzód), który wkrótce się przeobraził w zespół towarzyszący mu na występach.

Publiczny debiut muzyczny Grechuty miał miejsce w październiku 1967 roku, kiedy dzięki wykonaniu piosenki „Tango Anawa” zajął drugie miejsce wśród wokalistów na Studenckim Festiwalu Piosenki w Krakowie. W 1968 roku na VI KFPP w Opolu zdobył nagrodę dziennikarzy za piosenkę „Serce”, a rok później na VII KFPP jedną z głównych nagród (Nagroda TVP) za piosenkę „Wesele”. Z zespołem Anawa nagrał dwie swoje pierwsze płyty – Marek Grechuta & Anawa z 1970 roku oraz Korowód z 1971. W tym roku na IX KFPP w Opolu Grechuta zdobył główną nagrodę za piosenkę „Korowód”.

W 1971 Grechuta opuścił zespół Anawa i założył inny zespół, o nazwie WIEM (W Innej Epoce Muzycznej). Z zespołem tym nagrał dwa albumy – Droga za widnokres oraz Magia obłoków. Płyty wypełnione były muzyką z elementami jazz-rocka, a wśród tekstów wykorzystano twórczość poetów współczesnych, takich jak Tadeusz Nowak, Tadeusz Śliwiak, Ryszard Krynicki albo Mieczysław Jastrun.

Pięć lat później ponownie zaczął współpracę z Pawluśkiewiczem i pisanie muzyki do tekstów Witkacego. W 1977 na XV Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu jego piosenka „Hop – szklankę piwa” zdobyła Nagrodę Grand Prix, również na tym festiwalu przez Krystynę Jandę wykonywana była piosenka „Guma do żucia”, której muzykę i słowa napisał Marek Grechuta. Grechuta był również, wraz z Krzysztofem Jasińskim i Janem Kantym Pawluśkiewiczem, współautorem musicalu Szalona lokomotywa według Stanisława Ignacego Witkiewicza, prezentowanego w latach 1977–1980, m.in. w krakowskim Teatrze STU oraz katowickim Spodku.

W 1976 Marek Grechuta rozpoczął, trwającą blisko 10 lat, współpracę z Piwnicą pod Baranami.

W 1979 roku nagrał płytę z pieśniami do słów poety Tadeusza Nowaka, które poza nim zaśpiewali Teresa Iwaniszewska-Haremza, Magda Umer oraz Marian Opania. Utwory te, pochodzące ze spektaklu Zapach łamanego chleba nie spotkały się jednak z dobrym przyjęciem. W 1981 ukazały się Śpiewające obrazy, płyta nagrana ponownie z zespołem Anawa, na której znalazły się piosenki inspirowane obrazami van Gogha, Picassa, Degasa, Moneta, Renoira i Wyspiańskiego, a także muzyka ze spektaklu Otello.

W 1984 roku wspólnie z Krystyną Jandą nagrał płytę W malinowym chruśniaku, z wierszami Bolesława Leśmiana. Do własnych tekstów wrócił w 1986 roku, wydając (w 1987) płytę Wiosna – ach to ty. Wypełniona była lżejszą muzyką i przyniosła tytułowy przebój, zawierała też fragmenty muzyki ze spektakli Colas BreugononTumor Witkacego i Kroniki Olsztyńskiej. W 1987 roku napisał muzykę do przedstawienia teatralnego Jana Brzechwy – Kopciuszek. W 1989 roku wydał płytę Krajobraz pełen nadziei. W 1990 w Teatrze Stu odbył się koncert pt. „Złote przeboje”, w którym wystąpiła także, zaproszona przez Grechutę, aktorka Starego Teatru – Grażyna Trela (utwór: „Wesele”). W 1991 wydał Piosenki dla dzieci i rodziców, nagrane wspólnie z aktorami Teatru Starego w Krakowie oraz dziecięcym chórem Gama.

Rok 1994 przyniósł kolejną płytę: Dziesięć ważnych słów, zawierającą utwory poświęcone istotnym wartościom w życiu. Grechuta nawiązywał na niej do Dekalogu, określając ją jako „dziesięć przykazań człowieka współczesnego”.

W roku 2003 wspólnie z grupą Myslovitz wykonał cover ich przeboju „Kraków”, który znalazł się na dwupłytowym albumie The Best of Myslovitz. Ostatnią płytą Grechuty z premierowym materiałem były Niezwykłe miejsca (2004), gdzie znalazły się piosenki poświęcone miejscom, które go oczarowały.

W 2000 ukazał się zestaw Świecie nasz, zawierający wszystkie 13 albumów Grechuty. Kompilacja otrzymała w 2001 Nagrodę Muzyczną Fryderyk w kategorii „najlepsza reedycja”. Zestaw został wznowiony w roku 2005, uzupełniono go wtedy o album Niezwykłe miejsca, a także o składającą się z nagrań archiwalnych płytę Godzina miłowania.

W roku 2006 na 43 KFPP w Opolu Marek Grechuta został uhonorowany Grand Prix tego festiwalu (Nagroda Prezesa TVP).

Zmarł nagle w nocy 9 października 2006, w wyniku niewydolności krążenia, która była skutkiem ogólnego pogorszenia stanu zdrowia spowodowanego kilkoma czynnikami.

17 października 2006 został pochowany w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie. Pogrzeb poprzedziła msza święta w Kościele Mariackim, gdzie artyści Piwnicy pod Baranami zaśpiewali Przychodzimy, odchodzimy i Dezyderata. Gdy trumna z ciałem Marka Grechuty opuszczała bazylikę, rozległy się oklaski, którym towarzyszyła melodia piosenki artysty „Ocalić od zapomnienia”. Od bramy Cmentarza Rakowickiego trumnę Marka Grechuty nieśli jego przyjaciele z Piwnicy, m.in.: Grzegorz Turnau, Jan Kanty Pawluśkiewicz, Zbigniew Preisner. Nad grobem Jan Kanty Pawluśkiewicz odczytał wiersz napisany przez Leszka Aleksandra Moczulskiego. W pogrzebie Grechuty uczestniczyli m.in.: Grzegorz Turnau, Mirosław Czyżykiewicz, Jacek Zieliński, Anna Szałapak, Jacek Wójcicki, Artur Rojek, Leszek Wójtowicz i prezydent Krakowa Jacek Majchrowski.

Grzegorz Turnau

W latach 1973–1980 uczył się grać na fortepianie w podstawowej szkole muzycznej (OSM 1 st. na Basztowej w Krakowie).

Wyjechał na rok do Wielkiej Brytanii, skąd powrócił i ukończył V Liceum Ogólnokształcące im. Augusta Witkowskiego w Krakowie.

Debiutował na Studenckim Festiwalu Piosenki w Krakowie piosenką „Znów Wędrujemy” (do wiersza Krzysztofa Kamila Baczyńskiego), będąc jeszcze uczniem III klasy liceum. Zdobył pierwszą nagrodę, a dzięki niej trafił do Piwnicy pod Baranami, zaproszony przez Piotra Skrzyneckiego.

W latach młodości często jeździł do swoich dziadków do Inowrocławia. Obecnie nadal przyjeżdża do Inowrocławia, organizując koncerty z udziałem swoim i zaproszonych przez siebie artystów (m.in. Zbigniewa Wodeckiego, Justyny Steczkowskiej, Natalii Kukulskiej, Anny Marii Jopek, Gabrieli Kulki, Czesława Mozila, Zbigniewa Zamachowskiego, Macieja Stuhra, Wojciecha Malajkata, Olgi Bończyk, Doroty Miśkiewicz, Stanisława Soyki, Barbary Gąsienicy-Giewont). Koncerty organizowane są zawsze w ostatnią sobotę lipca pod inowrocławskimi tężniami solankowymi i noszą nazwę Inowrocławska Noc Solannowa. Miastu temu poświęcone są trzy piosenki na płycie 11:11 z 2005 roku: „Bossa Nova Solannowa” (wykonywana przez Annę Marię Jopek), „In Novo Wladislaw” (słowa do obydwu wspominanych piosenek napisał Michał Rusinek) oraz „Kino Bałtyk” (sł. Grzegorz Turnau).

Do bardziej znanych utworów artysty należą m.in.: „Znów wędrujemy”, „Naprawdę nie dzieje się nic”, „Cichosza”, „Między ciszą a ciszą”, „Pamięć”, „Bracka”, „To tu, to tam”, „Tutaj jestem” (sł. Michał Zabłocki), „Wiem” (sł. Andrzej Poniedzielski), „Liryka, liryka” (sł. Konstanty Ildefons Gałczyński), „Kawałek cienia” (sł. Grzegorz Turnau), „Leniwa głowa” (sł. Wiesław Dymny), „O, Kutno!” (sł. Jeremi Przybora), „Bombonierka” (duet z Barbarą Stępniak-Wilk, sł. Basia Stępniak-Wilk, muz. Aleksander Brzeziński).

Grzegorz Turnau współpracował między innymi z takimi artystami, jak: Ewa Małas-Godlewska, Anna Maria Jopek, Dorota Miśkiewicz, Jan Kanty Pawluśkiewicz, Zbigniew Preisner, Jacek Wójcicki, Beata Rybotycka, Andrzej Sikorowski, Stanisław Soyka, Aleksander Glondys, Justyna Steczkowska, Magda Umer, Ola Maurer czy Wojciech Waglewski. Artysta jest również kompozytorem muzyki teatralnej i filmowej (m.in. do filmu Zakochany Anioł). Ponadto Grzegorz Turnau współpracuje z aktorami: Wojciechem Malajkatem oraz Zbigniewem Zamachowskim.

W swoich piosenkach Turnau wykorzystuje teksty czołowych polskich poetów XX wieku (najczęściej: Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, Jana Brzechwy, Bolesława Leśmiana, Zbigniewa Herberta, Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego), twórców współcześnie żyjących (głównie Michała Zabłockiego oraz Leszka Aleksandra Moczulskiego, ale również Ewy Lipskiej, Jarosława Kiliana czy też Michała Rusinka). Znaczną część piosenek stanowią utwory pisane do własnych tekstów (m.in.: „Kawałek cienia”, „Pamięć”, „Kino Bałtyk”, „Nawet”, „Ultima Thule”, „11:11”, „Na młodość”, „Zanim…”, „Było kiedyś między nami”, „Pianista i ja”, „Fabryka klamek”). Spośród autorów zagranicznych Turnau kilkakrotnie sięgał do wierszy E.E. Cummingsa („Wiwat słodka Miłość”, „Jeśli szukasz prawd”, „Gdy kwitnie żonkil” – wszystkie w tłumaczeniu Stanisława Barańczaka). Ponadto, na jego płycie Fabryka Klamek z 2010 roku znalazł się utwór „Sonet LX” do tekstu Williama Shakespeare’a.

W dyskografii Grzegorza Turnaua znajdują się dwie płyty poświęcone twórczości innych artystów: Jeremiego Przybory i Jerzego Wasowskiego z Kabaretu Starszych Panów („Cafe Sułtan”) oraz Marka Grechuty („Historia Pewnej Podróży”). W pierwszą rocznicę śmierci Grzegorza Ciechowskiego wykonał wraz ze swoim zespołem utwór Ciechowskiego – „Śmierć na pięć”.

12